Jedyną dobrą stroną choroby jest to, że kuchnie ma się całą dla siebie. Wszyscy są w pracy, a ja mogę piec ciasteczka, które kiedyś znalazłam na stronie "moje wypieki". Wreszcie nadszedł czas na zrobienie ich. Po małych zmianach w przepisie wyszły pyszne ciastka. Kruchy spód i twardy karmel, który rozpuszcza się w ustach. Są idealne !
Składniki na około 80 ciastek:
- 15 dag masła
- 25 dag mąki
- 3 łyżki cukru
- 1 jajko
- 1 torebka cukru waniliowego (16 g)
Wszystkie
składniki zagnieść, gotowe ciasto włożyć do lodówki na 30 minut.
Ochłodzone, rozwałkować i wycinać z niego kółka o dowolnej wielkości. Ułożyć na papierze do pieczenia i piec około 10 minut, w temperaturze 175ºC. Ostudzić.
Dodatkowo:
- 3/4 szklanki cukru (zwykłego)
- 25 - 30 dag orzeszków ziemnych
- 3 łyżki miodu
Cukier
skarmelizować, cały czas mieszając. Dodać miód i orzeszki, wymieszać. Błyskawicznie nakładać po łyżeczce
masy orzechowej na ciastka, odstawić do steżenia.
uwielbiam to połączenie smaków :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam orzeszki ziemne w połączeniu z karmelem! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bosko - taka mini wersja Snickersa ;)
OdpowiedzUsuńmasz rację ;) brakuje tylko czekolady ;)
Usuń